Skocz do zawartości
wladek1181

wypięta półośka od strony pasażera

Rekomendowane odpowiedzi

szukałem w szukajce ale mojego przypadku nie znalazłem. Wczoraj zjeżdżając ze skrzyżowania prawdopodobnie choć pewien nie jestem wypięła mi się półoś przy przegubie od strony koła. Efekt taki że słychać jeden zgrzyt i zero jazdy. Gdy zaglądałem pod spód to na biegu półoś się kręci ale nie przekazuje napędu na koło. Znajomy mechanik stwierdził że albo się półoś wypięła z przegubu albo sie ukręciła na tym odcinku gdzie jest wycięcie na pierścionek blokadowy na półosi. Od jakiegoś czasu jednak z tego koła dochodziło czasem buczenie może bardziej szumienie takie jakby łożysko siadało, zresztą tu na forum też każdy twierdził że to łożysko. Dzisiaj póki co odkręciłem śrubę mocującą przegub do piasty i zaniepokoiło mnie że z otworu po śrubie wycieka jakiś olej, nie smar a jakby olej. Za godzinę idę rozbierać dalej ale nie wiem czy w tej sytuacji mógł buczeć przegub ( dzwięk jakby siadało łożysko), do tej pory na skręconych kołach nie terkotał, dochodziło tylko właśnie z tego koła takie jakby buczenie może bardziej szum. czy w tej sytuacji zakładając że wypięło tylko przegub z półosi to wymienić zabezpieczenie wymyć i złożyc przegub (oczywiście wymienić manszetę i nasmarować go), czy lepiej kupić drugi nowy przegub i dać sobie spokój ze starym????

 

 

Do moderatora szukałem na szukajce pod hasłami urwana półoś, wypięta półoś półoś ale nie było takiego tematu (bynajmniej tak mi wyświetlało) jeśli jest pokrewny to będę wdzięczny za przerzucenie, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kup drugi nowy a stary na złom raczej się będzie nadawał o ile to tylko przegub

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy musze wywlekac zwrotnice z wahaczy żeby wyjąć przegub czy da się to zrobić nie rozkręcając zawieszenia????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z lewarkiem da się bez rozkręcania zawiechy wystarczy skręcić koła na maxa tak żeby półoś była po twojej lewej (jeśli to str pasażera) i podnieść całość (czyli tarcz z piastą i zawieszeniem) a przegub powinien sam wyskoczyć z piasty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozebrałem wszystko. Co się okazało? Przegub wyrobiony na maxa, rozpadł mi się w dłoniach, praktycznie wszystko się z niego wysypało (kulki, wieniec, wewnętrzna bieżnia), zabezpieczenie ścięte na półosi znalazłem jego połówki w przegubie. Zamiast smaru substancja jakby olejo-podobna. Prawdopodobną przyczynę znam, otóż jakiś miesiąc temu wymieniałem całe zawieszenie, problem był z wybiciem śruby na górnym mocowaniu wahaczy do piasty, wiec zacząłem konkretnie traktować śrubę WD-40. Podejrzewam że to co spłynęło zwrotnica w dół dostało się jakimś cudem do przegubu. I stąd to huczenie w czasie jazdy podobne do padniętego łożyska, ze smaru zrobił się olej i smarowanie było znikome. dziwi mnie tylko że przy skręconych kołach ani razu ten przegub nie zaterkotał, nic cisza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a frezy w paście i na półosi jak wyglądają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Frezy i w piaście i na półosi ok, to dobrze że nie stało się to przy większej prędkości. W tym miejscu obalam teorię co niektórych że może huczeć tylko łożysko albo wewnętrzny przegub. Bzdura też jest że zużyty przegub zewnętrzny nie będzie stukał na wertepach a będzie stukał na skręconych kołach. U mnie na skręconych kołach nic nie było słychać a stukanie było w czasie jazdy na wprost na wertepach bywało że czasami stukania nie było słychać w ogóle a bywało tak że stuki były takie jakby obluzował się wahacz (stukanie jakby coś było luźnego w zawieszeniu). Nie ma co lekceważyć huczenia w przednik kołach nie zawsze będzie to łożysko. W autku siedzi już nowiutki przegub (Spidan), co prawda jestem lżejszy o 260 zł, ale w końcu jeździ się ok. Dla pewności do przeglądu idzie druga strona. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabezpieczenie przegubu najlepiej kup w serwisie bo te dodawane do przegubow to smieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już złożony wiec nie będę go rozkładał, mam nadzieje że m-ka Spidan o czymś świadczy i coś sobą reprezentuje, na druga stronę pojadę do Skody i kupie oryginalną zapinkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam mam pytanie do speców od przegubów mam mały problem zaczyna po roku od wymiany przegubu lekko hramolic przegub uwazam dobrej firmy LOBRO CZY MOŻNA DO RAZNIE WPROWADZIC PRZEZ ŚRUBE MOCUJĄCĄ PRZEGUB M 14 WCISNĄC SMAR GRAFITOWY :dolamam:dupablada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
CZY MOŻNA DO RAZNIE WPROWADZIC PRZEZ ŚRUBE MOCUJĄCĄ PRZEGUB M 14 WCISNĄC SMAR GRAFITOWY
możesz ściągnąć opaskę odchylić gumę i wcisnąć smar i z powrotem zalożyć NOWĄ osłonę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co z moim pomysłem moze będzie lepsze smarowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zalożyć NOWĄ osłonę

 

Nie nowa oslone a opaske. Nie skrecana.Tylko taka co byla na przegubie. Jak masz zręczne rece odratujesz stara bo wbrew obiegowej opinie nie sa to jednorazowki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a co z moim pomysłem

 

 

Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł:dobrze. Otwór na śrubę kończy się w kielichu przegubu i śmiało tym sposobem można uzupełnić smar. Tylko jak mogę ci podpowiedzieć najpierw zaopatrz się w aptece w dużą strzykawkę i 10 centymetrowy wężyk, smar nałóż do strzykawki załóż wężyk i zapakuj w dziurę:mlask, tylko z tym smarem to też zachowaj umiar żeby przypadkiem od nadmiaru nie zrzuciło ci osłony. jak przegub pójdzie w ruch to sobie ten smar swobodnie po zakamarkach rozprowadzi.*

 

A swoją drogą to coraz bardziej zaczyna mnie ten samochód wku..@$#, wczoraj przed awarią wymieniałem króciec przy głowicy (bo zaczęło ciec), Potem ta awaria coś za dużo tego, takiego wysypu nie miałem w poprzednim Pasku B3 chociaż miał 22 lata i co najmniej czterokrotnie większy przebieg. Ktoś mi kiedyś powiedział że Passat skończył się jakościowo na B3 i coraz bardziej zaczynam nabierać przekonania do tego stwierdzenia. Ale niech dalej się tak zachowuje to w końcu mnie wkur%$# i pójdzie do żyda - nawet mi brewka nie tyknie.

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli można,to podciągnąłbym do b5,za komfort jazdy i bezawaryjność ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności