Skocz do zawartości
przemo87

Problem po odwodnieniu filtra paliwa!!! Błagam o pomoc!!!

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu piszę że przeszukałem forum ale tematów związanych z moim problemem nie znalazłem.

 

 

Otóż dzisiaj wbrew mojej zasadzie że lepsze jest wrogiem dobrego, zabrałem się za odwodnienie filtra paliwa ( wcześniej wymieniłem przepływomierz i czujnik temp. wody). Po wymianie przepływki i czujnika autko śmigało bez problemów. A dzisiaj niepotrzebnie zabrałem się za ten nieszczęsny filtr.

 

Odwodniłem, zalałem świeżą ropką, próbuję odpalić i :zeco:zeco:zeco. Mówię sobie ok, pewnie tak po wymianie musi być, zwłaszcza że czytałem o takich przypadłościach po wymianie filtra.

 

Ale pomimo częstego kręcenia autko nie zaskakuje, dławi się itp., jeżeli silnik załapie zaczyna pracować normalnie przez 5- 10 sek po czym gaśnie i to niezależnie od obrotów na jakie go wkręce. Dodam jeszcze że dymu jest tyle że przykrywa połowę ulicy, kolor spalin taki sam jak wcześniej, tak mocno kopci tylko wtedy gdy próbuję go odpalic.

 

Wg mnie nie całkowicie zalałem ten filtr i powietrze poszło w pompę. Taka jest moja diagnoza bo żadnych innych przyczyn nie widzę. Filtr nie przecieka, węże są ok, nie ma przecieków ( bo przecież godzine wcześniej jeździł), podłączenia węży do filtra też prawidłowe bo raczej pomylić się nie da ( odkształcone są)

 

Po prostu jest tak: przed odwodnieniem było ok, po odwodnieniu filtra paliwa autko nie chce palić.

 

PROSZĘ O POMOC!!!:dolamam:dolamam:dolamam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprobuj go zostawic na wolnbych obrotach niech sobie popyka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak zaskoczy to i tak gaśnie po kilku ew. kilkunastu sekundach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paliwo sie coflo w przewodach i teraz tak bedzie krec go dalej bedzie ok pedal w podloge jak zapali i pociagnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jutro tak zrobie i zobaczymy, teraz ładuję aku bo nie wytrzymał, brak prądu jeszcze bardziej mnie dobił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic sie nie martw powinno byc ok 2 dni temu kolega z pracy w outlanderze chyba z 20 min krecil czasami tak bywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no więc trzymanie na wolnych i wysokich obrotach nic nie dawało, odkręciłem metalowe rurki od wtryskiwaczy, pokręciłem rozrusznikiem, najpierw leciało troche ropnych "baniek" potem zaczęło pluć paliwem, przykręciłem z powrotem, po ok. 10sek. zaczął łapać obroty aż wreszcie zaskoczył, poluzowałem te przewody jeszcze raz żeby dokładniej odpowietrzyć i silnik pracuje tak jak powinien.

 

tyle tylko że wystąpił kolejny problem. Aby odpalić auto muszę kręcić ok. 10sek żeby wogóle zaczął łapać obroty, a całkowicie odpala po 20sek. sama praca silnika jest ok, pompa daje paliwo na każdy wtrysk, ogólnie jeździ się tak jak przed ruszeniem filtra.

 

ma ktoś może pomysł co to może być?? bo wątpię żeby coś się zepsuło wtedy gdy tylko odwadniałem filtr??

 

Proszę o pomoc panowie

 

aha: przed zabraniem się za ten filtr auto odpalało na dotyk, nigdy nie miałem problemów z tym że trzeba było długo kręcić ( tylko zimą i to w duże mrozy)

Edytowane przez przemo87

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
odkręciłem metalowe rurki od wtryskiwaczy, pokręciłem rozrusznikiem, najpierw leciało troche ropnych "baniek" potem zaczęło pluć paliwem, przykręciłem z powrotem, po ok. 10sek. zaczął łapać obroty aż wreszcie zaskoczył, poluzowałem te przewody jeszcze raz żeby dokładniej odpowietrzyć i silnik pracuje tak jak powinien.

dobrze zrobiłeś jednak tego co piszesz układ jest nadal zapowietrzony

-za każdym razem musisz dłużej krecic czy tylko po dłuższym postoju??

-teraz temperatury są wysokie ale ja przy podobnej operacji spaliłem sobie świece żarowe bo kręciłem raz za razem z za krótkimi przerwami (nie ostygły)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiłeś jednak tego co piszesz układ jest nadal zapowietrzony

 

-zrobiłem ok. 20 km, zachowuje się normalnie, ogólnie auto pracowało łącznie ze 3 godz., czy mimo tego może dalej być zapowietrzony??

 

- za każdym razem tak muszę kręcić, zrobiłem te 20 km, zgasiłem i od razu próbowałem odpalić- dalej to samo, silnik męczy się niezależnie od temp.

 

-teraz temperatury są wysokie ale ja przy podobnej operacji spaliłem sobie świece żarowe bo kręciłem raz za razem z za krótkimi przerwami (nie ostygły)

nie dobijaj mnie:)

 

 

sprawdze jeszcze bezpieczniki i przekaźniki, może tam jest jakiś problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy temperaturze jaka jest teraz nawet ze spalonymi świecami powinien palić od szczalu

Sprawdź jeszcze dokładnie filtr może coś się rozszczelnilo i nadal ciągnie powietrze

-miałem tak w nissanie nigdzie nie było widać wycieku ale oring był wyszczerbiony i pompa ciagla powietrze też musiałem dłużej kręcić a po nocy dużo dłużej i po zapaleniu silnik przerywał po chwili pracował już normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podam paliwo do pompy z jakiegoś pojemniczka i zobaczymy. bo skoro dotykałem tylko filtr to coś musi być z filtrem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moje musi gdzieś ciągnąć powietrze i przez to trzeba kręcić nawet minimalnie bo po zapaleniu jedzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do znajomego mechanika wreszcie się dodzwoniłem on też obstawia filtr paliwa, jutro pojade i zobaczymy co zaradzi.

 

filtr obejrzałem dokładnie i jakby te metalowe rurki na kopułce filtra ( nie wiem jak to się nazywa fachowo) lekko się wyginały, były po prostu luźne, a jeżeli chodzi o elektryke to jest ok.

 

sam filtra paliwa już nigdy nie będę ruszał:) no chyba że będzie taka potrzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

encom- dzieki za przekonanie mnie co do filtra bo na niego nie stawiałem, a jednak to on był winowajcą, widocznie te filtry są bardzo delikatne skoro nie wytrzymał odwodnienia

 

dzisiaj nie obyło się bez holowania, wyjechałem z domu po 100m zgasł, jakoś odpaliłem i po kolejnych 150m znowu zgasł, do tego aku juz nie miał siły, pracownik przyjechał, zabrał do warsztatu, ( po przepchnięciu auta kawałek do przodu ukazała się bardzo ładna i duża plama zupy) kumpel wsadził nowy filtr (napełniony paliwem), psiknął plakiem i auto chodzi normalnie. koszt operacji- 100zł w plecy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

błagam, tylko nie plakiem !!!!!! To jak dla śpiącego pijaka strzelić z gaśnicy śniegowej w gębę by się obudził. To gościa może ze świata zdjąć.

 

Ja mam z filtra do pompy przewód przezroczysty, więc widzę co pompa ssie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
encom- dzieki za przekonanie mnie co do filtra bo na niego nie stawiałem, a jednak to on był winowajcą, widocznie te filtry są bardzo delikatne skoro nie wytrzymał odwodnienia

ciesze się że mogłem pomóc, a co do plaku jako samostart to z tym trzeba delikatnie bo można motorek przekręcić (wejdzie na max obroty po załapaniu) ale dozując z umiarem czasami może się przydać

-w zimie też stosowałem zanim odkryłem że mam 3 świece żarowe spalone :D (poniżej -10 mia`lem problemy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za zwyczaj przy wymianie filtra paliwa zalewam nowy do pełna staram się w miarę szybko wykonać całą operację żeby paliwko nie cofnęło się zbyt daleko i nigdy żadnych problemów z odpalaniem nie miałem:)

Ostatnio nie zalałem go paliwem ale za to po odpaleniu troche pogazowałem,poprzerywał chwilkę i było ok:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnie z tym bywa raz miałem przypadek że górny oring miał cycek/babel i także układ się zapowietrzal założyłem starymi było ok

innym razem mialem problem po odwodnieniu jak kolega prawdopodobnie jakiś paproch wbił się w oring lub szlag go trafił i także się zapowietrzal

 

Najpewniej obejrzeć oringi zbliżyć np olejem zalać do pelna i jeździć bez problemów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha, ten filtr który mi się zepsuł był od mana, z tego co czytałem na forum to jedna z najl. firm jesli chodzi o f. paliwa do paszczaków, a tu taki numer. teraz mam założony od misfata.

 

podobno każdy filtr paliwa warto wymienić po zimie, niezależnie jakiej jest marki i ile kosztuje, zwłaszcza że paliwo jest u nas takie jakie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu masz rację paliwa mamy jakie mamy i filtry mogą się przypchac - ja zawsze zmieniam filtr razem z wymiana oleju

Na pocieszenie powiem że francuzy z rownoleglych roczników mają filtry jak 1/3 tego z passata tam się musi szybko zapychac

Edytowane przez eNcoM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności