Skocz do zawartości

kincior

  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O kincior

  • Urodziny 12.05.1979

Informacje osobiste

  • Imię
    Jacek
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    WLKP

Samochód

  • Generacja
    B5
  • Silnik
    B5(3B) 1.8 20V 125KM (APT)
  • Rok produkcji
    1999

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dawno temu w tym wątku opisywałem o swoim "szarpaniu". U mnie problemem był bezpiecznik od instalacji. Wcześniej wymieniłem wszystko, w tym dwukrotnie kable WN - nie pomagało. Miesiąc temu przy okazji wymiany świec, odkopałem w garażu kable NGK - nówki, które zastąpiłem wtedy ostatecznie Sentechami. Skoro pokrywa w górze, myślę sobie, że wrzucę Mercedesa wśród kabli - NGK. Efekt..? Na drugi dzień wróciły Sentechy, na NGK szarpało.
  2. Mój akumulator nie jest strasznie przewymiarowany, bo ma 55Ah. Fabrycznie szły chyba 44Ah, ale z tego co czytam na forum, to większość pakuje do APT powyżej 60Ah. Wymieniałem altek 1,5 roku temu, bo wieszały się szczotki (pukanie młotkiem pomagało). Kupiłem regenerowany i być może to był regenerowany trup, a regeneracja polegała tylko na wymianie szczotek. Dzisiaj wrzucę stary, który sam zregenerowałem. Miałem sprzedać, ale leżał i czekał chyba na tą chwilę. PS. Stary - nowy alternator wsadzony i to samo. Różnica taka, że lampka gaśnie już przy 2000obr.
  3. Witam! Dzisiaj po drodze do pracy spotkała mnie przygoda z ładowaniem/ akumulatorem. Zapaliła się kontrolka ładowania + ABS. Zatrzymałem się, zgasiłem i to był już koniec jazdy. Rozrusznik nawet nie drgnął, liczniki się skasowały. Włączyłem awaryjne, które ledwo mrugały. Auto poszło na "pycha" i odpaliło, ale poszarpywało i zgasło. Do tej awarii auto paliło "od strzała", a kontrolka ładowania nigdy się nie zapalała. Dzisiaj auto odpalałem dwukrotnie, w tym przed awarią z jakieś 4km wcześniej. Żadnych problemów z rozruchem. Akumulator ma z 4-5 lat (Amper Life czy coś takiego). Obstawiam akumulator, nagłe zwarcie w celi. Bo chyba, gdyby to była kwestia ładowania to: wcześniej zapaliłaby się kontrolka, a na tym aku bym jeszcze zrobił kilkanaście km. Wcześniejsze rozładowywanie akumulatora przez jakieś urządzenie powodowałoby chyba mniejsze lub większe problemy z kręceniem rozrusznika. A tu wszystko ok, akumulator nagle nie żyje (tylko kontrolki się zapalają, a jak musiałem podnieść szybę to ledwo jechała do góry). Dobrze obstawiam? PS. Wieczorem wrzucilem drugi akumulator. Po odpaleniu paliła się kontrolka ładowania. Ruszyłem jednak do domu. Po przekroczeniu 2800obr. kontrolka gasła. Zrobilem tak 23 km. Na 5km przed domem stanąłem na skrzyżowaniu i ...kontrolka zgasła i tak dojechałem do domu. Na miejscu zgasiłem, odpaliłem i ..problem wrócił.
  4. Dzisiaj zrobiłem cieczowy test uszczelki pod głowicą. Auto było na chodzie ok. 30 min, w tym z 10 min. na podwyższonych obrotach. Nie jestem pewien wyniku. Ciecz nie zachowała po tym czasie super niebieskiego koloru, była niebiesko - zielonkawa. Nie był to ewidentnie kolor zielony, ale też nie był to kolor taki jak był po napełnieniu rurki. W czasie testu było wytwarzane ciśnienie, ale również czasami podciśnienie (bąbelkowanie w kierunku zbiorniczka).
  5. Witam, sytuacja miała miejsce daleko od domu, a konkretnie na autostradzie w Zagrzebiu. Stałem w niewielkim korku ok. 15 min., gdy nagle spod maski "walnęła" para i cała ciecz wylądowała na drodze. Auto odprowadzone do mechanika, wyjęta chłodnica, a w niej dość spore pęknięcie w elemencie plastikowym (z boku). Chłodnica nie była stara, miała ok. 5 lat. Co mogło być przyczyną pęknięcia chłodnicy, skoro wcześniej nie było innych objawów, a temperatura do końca wynosiła 90 stopni. Oczywiście stanie w korku i temperatura powietrza miały swój wpływ. Dwa tygodnie przed wyjazdem wymieniałem rozrząd z pompą wody. Może pompa, korek lub termostat? Na miejscu u mechanika zauważyliśmy, że wentylator klimy się zawiesił (raz chodził, raz nie) i w tym układzie rosło ciśnienie gdy wentylator nie chodził (było widać na urządzeniu do nabijania klimy). Ale czy to może mieć wpływ na układ chłodzenia? Po wymianie chłodnicy wróciłem do Polski (jazda w nocy, bez stania w korkach), ale obawiam się, że temat nie został do końca załatwiony i w pierwszej kolejności wymienię termostat.
  6. To właśnie miałem na myśli, thx. Zwróciłeś też moją uwagę na końcówki drążków - może i to warto wymienić (mam z zestawu poprzedniego MS)? Czy KRAFT warty uwagi jeśli chodzi o wahacze i amory?
  7. Witam! W najbliższych dniach szykuję się do wymiany wahaczy (MasterSporty - 7lat, ok. 110kkm - sukces!). Przy okazji jednak wymieniłbym nie wymieniane przez co najmniej 8 lat (tyle posiadam auto) amortyzatory. Zakładam, że zrobienie jednego i drugiego za jednym razem ma sens. Chciałbym się do tej operacji przygotować, żeby nie było niespodzianek. Dlatego kilka pytań: - jakie nietypowe klucze zabezpieczyć? Np. gięty lub oczkowy 21. Zestaw nasadowych, brech, grzechotek i przedłużek mam. - które śruby najbardziej podlewać WD40 odpowiednio wcześniej? - gdzie spodziewać się największych problemów? - czy potrzebna będzie stała pomoc innej osoby? - co wymienić przy okazji? Odboje i osłony - to wiem. I pytanie ostatnie, jako że teraz dostępne są części pod różnymi nazwami (nie wiem jak z producentami): w jaką nazwę/ producenta zainwestować przy zakupie amorów i wahaczy? Nie będą to Sachsy i Lemfordery - zaznaczam. Mam na myśli te budżetówki: Kraft, Dachstein, MS itp. Aaaa, zapomniałbym: da się to zrobić tak, żeby nie trzeba było ustawiać geometrii? Np. zaznaczając gdzieś punktakiem (tylko w B5 chyba nie ma gdzie zaznaczyć).
  8. No i nie pomogło niestety. Błędy sondy zniknęły bezpowrotnie, ale strzały i telepanie pozostały. Te strzały są w kolektor dolotowy. Edit: Po odłączeniu przepływomierza auto chodzi normalnie, nie strzela w dolot. Ale błędu przepływki nie było. Jutro czyszczenie, bo pewnie jeszcze nie padła.
  9. Witam, mam problem, diagnozę i proszę o potwierdzenie. A mianowicie wyskakują "do bólu" takie oto błędy sondy lambda: 17524 - Oxygen (Lambda) Sensor Heating: B1 S1: Open Circuit P1116 - 35-00 - - 16518 - Oxygen (Lambda) Sensor B1 S1: No Activity P0134 - 35-00 - - Poczytałem na różnych forach, że lambda do wymiany i już się do tego przymierzałem, Wczoraj zauważyłem, że przepustnica trzyma się ...tylko na 2 imbusach. Dwie dziury bez śrub. Poniekąd uradowany, wyczyściłem przepustnicę i przykręciłem na 4 śruby . Skasowałem błędy, wykonałem adaptację i . Zachowanie auta bez poprawy. Po odpaleniu zimnego silnika, wolałbym nie słuchać jego pracy: strzały, dym z komina, telepanie budą. Brak reakcji na pedał gazu, więc nie ma mowy o ruszeniu z miejsca, bo się dusi. Dobrze, że ciepło, bo jak już się pomęczy, podgrzeje i przejdzie na LPG to nagle obroty się wyrównują. Można wtedy jechać, co nie oznacza, że nie potrafi szarpać i na LPG. Po rozgrzaniu pojedzie i na benzynie, ale efekt przerywany. Ogólnie muł (LPG i Benzyna). Dzisiaj zrobiłem na postoju przygazówkę i słyszę odgłosy z katalizatora i duszenie auta (na benzynie bardziej odczuwalne. Wskazania sondy 0.0%, napięcie 0.450V. Nie wiem czy dobrze, ale moja diagnoza jest taka: - było lewe powietrze przy przepustnicy (długi okres, nawet do CRO w tym czasie pojechałem) - sonda padła od takiej mieszanki - następnie padł (rozsypał się) katalizator (mam wrażenie, że wkład kata lata w nim) - wymiana samej sondy może nic nie dać, bo kat zatkany - wymienić lub opróżnić katalizator Tylko co, jeśli to nic nie pomoże? Może ktoś ma inne podejrzenia? Jutro "operacja", nie wiem co dalej, jeśli to nie pomoże.
  10. kincior

    Sonda Lambda w 1.8 ADR

    Witam, mój silnik to APT. Wczoraj wykasowałem błędy, dzisiaj powróciły: 17524 - Oxygen (Lambda) Sensor Heating: B1 S1: Open Circuit P1116 - 35-00 - - 16518 - Oxygen (Lambda) Sensor B1 S1: No Activity P0134 - 35-00 - - Objawy to: zimny na jałowym faluje, strzela w rurę (katalizator), nie reaguje na pedał gazu, aż czasami zdechnie. Po rozgrzaniu też potrafi nie zareagować na pedał gazu. Przełączenie na gaz i nagle rakieta. Czy lambda do wymiany? Dodam, że odłączałem ostatnio aku.
  11. Na koniec mojego monologu dodam, że winę za szarpanie ponosił .... bezpiecznik od instalacji gazowej. Nie był przepalony, ale wyglądał słabo, był zaśniedziały i ruszał się swobodnie w gnieździe. Dziękuję wszystkim za pomoc
  12. Jako, że walczę dalej z tematem, to wrzucę kilka fotek i ktoś może coś doradzi .. Jak wspomniałem wyżej, po wymianie świec na nowe kaplica całkowita. Na benzynie chodzi, po przełączeniu na gaz gaśnie już nawet na jałowym. Wcześniej na jałowym na gazie nie gasł, a nawet można było ujechać bez nadmiernego deptania. Dzisiaj, po jednodniowej eksploatacji świec wykręciłem je. Wyglądają słabo, każda inaczej, a ta najbardziej biała zalatywała benzyną. Cewkę też wykręciłem i porobiłem fotki tych pęknięć. Czy to tam może coś przebijać? Czy moze jednak szukać gdzie indziej, np. reduktor BRC Genius, na którym zrobiłem ok. 80kkm. Błędów brak.
  13. Witam, mój problem polega na tym, że na benzynie śmiga (ale mocy wielkiej nie ma), natomiast na gazie kaplica. Wymieniłem wszystkie filtry, kable WN, a wczoraj również świece. Po wymianie świec na nowe jest tylko gorzej. Na gazie nie ma już szans jazdy. Dodam, że tylko na dobrze rozgrzanym aucie, więc te 8-10 km na gazie zrobię bezproblemowo. Błędów już nie ma. Był z zaworem N156 (walnięta membrana i złamany wodzik) - zrobione i skasowane. Pozostała mi wymiana cewki, bo wciąż podejrzewam, ze to wina iskry. A wczoraj zauważyłem na cewce od spodu (cewka z dwoma fajkami i dwoma wyjściami na kable WN), że ma rysy, a nawet jakby mikropęknięcia. Zrobiłem też logi, bo szukam czy gdzieś powietrza nie łapie. Wszystko "na oko" szczelne. Na wartościach z logów się nie znam, więc gdyby ktoś chciał pomóc i zerknąć, to są one w tym temacie: http://forum.vw-passat.pl/threads/119888-APT-1-8-125KM-LPG-logi-prosze-o-analize Pzdr, PS. Śmiało stwierdzam, że nowe świece nie służą mojemu "paskowi". Na gazie nie dość, że nie jedzie, to nawet na jałowym po przejściu na gaz gaśnie (na starych było zdecydowanie lepiej). Całe szczęście, że na benzynie jedzie, bo już bym pchał.
  14. Grupy: 001,003 - http://vaglog.rtnet.pl/jacabieg_85168.html Jeszcze z dzisiejszego poranka logi. Jest powyżej 5000 obr. Wczoraj wymieniłem świece i dzisiaj po rozgrzaniu, na gazie nie jedzie wcale. Nawet na biegu jałowym nie da się przygazować na LPG.
  15. Statyczne to te gdzie obroty zaczynają się od 840 RPM i później rzeczywiście na tych logach widać, ze dodałem gazu. Pozostałe to dynamiczne, ale nie udało mi się osiągnąć pow. 5000 obr, bo to było w drodze do pracy. Na końcu osiągnął 90 st. C, ale zazwyczaj jest 87st. C. PS. Dzisiaj wymieniłem jednak świece (po przejechaniu na starych 20kkm). Zauważyłem mikropęknięcia na cewce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności