Tomy

Witam. Z powodu korozji pod lakierowaną uszczelką wykończeniową rantu lewych, tylnych drzwi - załącznik zdjęcie) wstawiłem auto do lakiernika celem naprawy (przy okazji walka z rudą na innych elementach). Lakiernik naprawił element na 5 z minusem ponieważ (pewnie uczeń) nieopatrznie narzędziem szlifierskim, pomimo zabezpieczenia sąsiednich elementów liznął uszczelkę drzwi - efekt poszarpana i z dziurą. Ponoć uszczelki w B6/B7 są klejone i kupno używki nie da mi gwarancji przyczepności z uwagi, że nie będzie mieć kleju (nowa w ASO 500,00 PLN). Doradzicie coś? Update uszczelka mocowana do drzwi jest metodą wklejenia.

Może to zabrzmi kuriozalnie, ale sprawdź stan sprężyn. Walczyłem z problemem ponad rok czasu, 4 mechaników naciągało mnie na koszty, odprawiało gusła, wreszcie przez zupełny przypadek podczas przeglądu olejowego kolejny mechanik pasjonat zauważył, że mam pękniętą sprężynę na pierwszym uzwojeniu od mocowania łożysk (wytrzymała 260.000km od nowości). Cud, że nie doszło do tragedii podczas jazdy. Wymiana 2 sprężyn i nowe mocowania i nareszcie spokój.

Robiłem wymianę u elektromechanika więc nie mam wiedzy jak to zrobił.

Tak, kodowanie było konieczne.

O! Serdecznie dziękuję - sprawdzę! 14.05.2022 - po wymianie kolejnego rozrządu, turbo, ponownym spasowaniu wszystkich plastików (obudowa filtra powietrza, rury dolotowe) oraz aplikacji Ceramizera po zmianie oleju nastała błoga cisza!

Temat załatwiony. Winowajcą okazała się taśma/zwijak kierownicy. Znalazłem używkę zgodną z autem. Wszystko działa. Dziękuję.

Witam serdecznie. Widzę, że nie jestem sam z tym problemem. Rok temu wykonany kompleksowy remont przedniego zawieszenia z przekładnią i poduszkami silnika włącznie. Po pierwszej przejażdżce bajka – zawieszenie jak w nowości. Niestety mega wibracje w zakresie 1500-2000 obr./min. Może źle się wyraziłem - to nie są wibracje tylko taki dziwny rezonans odczuwalny na kierownicy, lewarku biegów czy nadwoziu. Silne rezonowanie, które przechodzi do wnętrza na plastiki w desce rozdzielczej, boczków drzwi, podczas wstępnego przyspieszenia nieprzyjemny efekt (także na postoju na biegu jałowym). Kiedy auto się rozpędzi i wrzuci 4 lub 5 bieg (Tiptronic) jest cisza i spokój. Najgorzej jest na 2 i 3 biegu. Zdaję sobie sprawę, że silnik już nie ma takiej kultury pracy jak w dniu zakupu (380.000km nalotu), ale jazda autem w zakresie obrotów 1500-2000 obr./min. przypomina mi młodzieńczą jazdę Ursusem C-60 podczas wakacji u dziadka na wsi. Latem jeszcze jest znośnie, ale zimą kiedy wszystkie plastiki są "zmarznięte" zanim auto się nagrzeje to jest koszmar. Poduszka od skrzyni nieruszana od nowości, żaden plastik pod maską nie ma luzów, nadkola również. BIPy w porządku, zero kłopotów z autem. Pali na dotyk, nie kopci, lalunia. Kolega z serwisu Śkoda obstawia luzy zaworowe i popychacze zaworów. Co radzą mądre głowy? Wtryski po płukaniu K2 Diesel Dictum:

Wtryski po 18 latach - 380.000 km przebiegu, wszystko fabryczne. Preparat K2 Diesel Dictum (2 butelki) http://tomy.jastrowie.com.pl/B5/1.jpg Pierwsze czyszczenie w historii autka. Przed: http://tomy.jastrowie.com.pl/B5/before.jpg Po 1h czyszczenia: http://tomy.jastrowie.com.pl/B5/after.jpg

Witam serdecznie. Lata lecą, B5FL się starzeje, ale nie zamienię tego drugiego auta w rodzinie na żadne inne, mimo drobnych kłopotów z elektryką jakie ostatnimi czasy się pojawiają. Z pełną premedytacją założyłem nowy temat dotyczący słynnego błędu N95, gdyż z moich obserwacji temat od 2015 (z małymi szczegółami w jednym wątku z 2019r.) się nie pojawia, a odświeżać wątków starszych jak 6-7 lat nie ma sensu. Mam nadzieję, że któraś z tęgich głów mi pomoże. W zeszły roku "magiczny mechanik", który robił kapitalny remont zawieszenia wymieniał też przekładnię kierownicy co zaowocowało licznymi błędami ABS związanymi z kątem skrętu. "Fachowiec" po 3 próbach naprawy swojego błędu poddał się i auto trafiło do elektryka, który z błedem sobie poradził. Zanim ponownie oddam autko w jego ręce odczekując min. 2 tygodnie na przyjęcie (długie terminy) próbuję od kilku dni ustalić źródło problemów wg logów jak niżej: Adres 15: Airbag Plik etykiet: 6Q0-909-605-VW5.lbl Oznaczenie elementu: 1C0 909 605 C Komponent i/lub wersja: 0E AIRBAG VW61 04 0003 Kodowanie: 12357 Kod serwisu: WSC 00028 VCID: 24475997B4DBF6A64E-5120 Znaleziono 1 błąd: 00588 - Zapalnik Airbag; strona kierowcy (N95) 32-10 - Za duża wartość rezystancji - Sporadyczny Wymieniłem już: poduszkę w kierownicy, błąd nadal sypie po przejechaniu 3-4km od skasowania. Wtyczka pod fotelem (raczej nie, bo to inny kod błędu) prewencyjnie psiknięta kontaktronem. Domysły idą w kierunku przerwy w zwijaku taśmy w kierownicy lub łączniku pomiędzy poduszką a kostką z zawijaka, lub co najgorsze w samym module AIRBAG.

Robota wykonana - nowy klips założony. Po demontażu górnego, prawego uchwytu pasażera, prawej osłony słupka wraz ze słonecznikiem podsufitka na tyle się naddała, że można było swobodnie założyć nowy klips. Oczywiście zachowawczo zdemontowałem także centralną konsolę przy okazji poprawiając schowane w podsufitce zasilanie dla kamerki pokładowej HD. Wszystko wg porady, dziękuję serdecznie @mkpol

Dziękuję za odzew. Śruby są oryginalne. Tak jak pisaliśmy na PW - mogę być już pewnym z dużym prawdopodobieństwem, że blaszka najzwyczajniej pękła. Bez demontażu tapicerki nie ma najmniejszych szans. Najśmieszniejsze jest to, że w końcówce roczników 2008 VW pakował w nasze auto to co miał pod ręką. Spinka jest z modelu Golf V, a we wszelkich schematach ETKA i wersjach on-line jest co innego. W moim modelu mam takie oto spinki. Ze zdjęcia już widzę czego dokładnie brakuje u mnie - najzwyczajniej "rozsypała" się środkowa część z gwintem, która musiała wpaść do środka gdy wyjąłem śrubę. Pozostaje mi przykręcenie klipsa trzymającego daszek metodą "domowej rzeźby". Temat uznaję za wyczerpany.

Witam, Odświeżam temat. Dzisiaj zamieniałem stronami klipsy mocujące osłony słonecznika ponieważ byłem przekonany, że powodem lekkiego opadania osłony po stronie kierowcy podczas jazdy były wyrobione blaszki mające cechy rozprężnych - ściskających plastikowy trzpień w słoneczniku. Niestety nie przyniosło to rezultatu - wyrobił się trzpień słonecznika (wytarł się miejscowo) przez co osłona lekko opada. Próbując ponownie przykręcić prawy klip wystąpił problem. Śruba kręci się w miejscu, po zwolnieniu samoczynnie wypada. Nie ma się czego "złapać" w otworze blaszki, która jest w gnieździe montażowym. Zerkając do środka mocowania w podsufitce w środku jest blaszka z otworem na śrubę, blaszkę można przesuwać w osi lewo i prawo co wpływa na ustawienie otworu w blaszce względem otworu w plastiku, który widać na poniższym zdjęciu. Otwór w blaszce jest większej średnicy jak śruba. Znalazłem zdjęcie na portalu aukcyjnym z częściami i tak to wygląda od spodu: Czego mi brakuje, że śruba nie może złapać gwintu? Źle trafiam? W ostateczności pozostanie "rzeźba" w stylu nawiercenie w blaszce obok istniejącego nowego otworu o średnicy 2,5 mm i aplikacja nowej śruby. Podkusiło mnie, żeby to ruszać

Tak zgadzam się. To są błędy związane z niekompatybilnością sprzętową więc zostawiam jak jest i się tym nie przejmuję.

Przerobiłem już 3 urządzenia Android w B6 i żadne poza danymi z USB (nr utworu i jego długość) oraz aktualnie słuchanym paśmie FM na FIS-ie nie wyświetlało rozszerzonych informacji. Obsługa SWC powinna Ci działać wzorcowo jeśli stacja dogaduje się z magistralą CAN.

16 dałem na 2982270000 (było 70002) GW było na FDA17F06000002001002. Błędy są nadal.