karolevsky

Dlatego napisałem... Nie mylić kolizji z wypadkiem. Wypadek jest wtedy kiedy ranni przebywają w szpitalu więcej niż 7 dni. W ww. przypadku samochód trafia z urzędu na parking policyjny i właśnie tam poddawany jest dogłębnym oględzinom i uwierz mi, że homologacji części na pewno nikt nie pominie na takich oględzinach, sprawdza się nawet żarówki stopu czy działały podczas wypadku jeżeli jest przesłanka, że mogły nie działać. Nie uważam, żeby moja wypowiedź to był offtop, nadal dotyczy oświetlenia RL00. PS. Nikomu nie życzę takich przygód...

Jeżeli samochód brał udział w wypadku (nie mylić z kolizją) jest wtedy poddany dokładnym oględzinom. Sprawdzane jest wszystko i wszystko wpisane jest w akta sprawy. W takim przypadku, opony i oświetlenie (homologacja) to podstawa. To, że pojazd został dopuszczony do ruchu przez diagnostę z oświetleniem bez homologacji to nie jest problem diagnosty (on zawsze powie, że zamontowałeś coś niezgodnego po przeglądzie) tylko Twój. Jeżeli będziesz szukał kontaktu do nowo poznanej dziewczyny w komórce i niechcący zjedziesz na lewy pas i przyjmiesz inny pojazd na maskę powodując wypadek, to Twój Papuga zapoznając się z aktami sprawy jeśli stwierdzi, że pojazd jadący z naprzeciwka miał oświetlenie bez homologacji oprze swoją obronę na tekście: "Pojazd nadjeżdżający z przeciwnego kierunku w chwili zdarzenia poruszał się po drodze publicznej używając niedopuszczonego w kraju oświetlenia, które oślepiło mojego klienta po czym nawet nie był świadomy, że zjechał na przeciwległy pas... etc.". I kop się wtedy z koniem

Problem z chińskimi LED'ami jest taki, że nie mają w większości homologacji. Te w kierunkach i kratkach, które oferowane są na Ali nie mają więc nie ma znaczenia jak działają bo i tak nie można ich zgodnie z prawem używać.

Kupić Porsche - ten sam koncern, szybko się przyzwyczaisz PS. Przeprogramować skrzynię.

Jeżeli zaświeci się żółta kontrolka to oleju już na bagnecie prawie nie widać. Kontrolka zgaśnie po otwarciu i zamknięciu maski. Jeżeli nie dolejemy oleju da znać o sobie po przejechaniu 100 km.

Podsumowując mogę napisać, że przejechałem Skodą SuperB z 2010 roku od nowości do 2016 roku około 220 kkm. 1. Napinacz już miałem poprawiony więc problemu z nim nie było. 2. Auto od nowości brało olej, ale w zależności od stylu jazdy. Jeżeli to była "niemiecka autostrada" i często pojawiała się dwójka z przodu to potrafił wciągnąć około litra na 1000km jeżeli była zima i jazda "delikatna" to może 100ml na 1000km. Ogólnie silnik rewelacyjny a po poprawkach z 2012 roku na prawdę warty uwagi. Na koniec najlepsze. Średnie spalanie, które mi co miesiąc w firmie wyliczają i które muszę podpisywać itp. nigdy nie wyniosło więcej niż 7,5l/100km - 80% trasa / 20% miasto. W trasie przy spokojnej jeździe około 90km/h spalanie oscyluje w granicach 5,5-6.0 litra. Kiedy przesiadałem się z TDI na TSI to byłem pewien, że ten silnik będzie przy moim stylu jazdy spalał co najmniej 12-15 litrów. Mam niestety ciężką nogę i nawet jak pożyczam od mojej mamy Yarisa 1.0 to średnie spalanie mam powyżej 10 litrów przy butowaniu w granicach 110% możliwości auta. A cha. Skoda ma teraz około 260kkm i z tego co wiem nie było jeszcze żadnej poważnej awarii. Nawet amortyzatory i turbinę ma jeszcze oryginalną. Największy i najpoważniejszy wydatek jak do tej pory to wymiana łożysk w przednich kołach.

Może ktoś by przygotował jakiś tutorial. Już kilka razy słyszałem, że da się bez zdejmowania zderzaka, ale nikt nic konkretnego nie napisał co i jak.

A nie prościej zajrzeć do wydechu i zobaczyć czy jest sadza w rurze wydechowej. Jeżeli jest jej sporo to DPF'u nie ma. Jeżeli rura jest czysta lub względnie czysta to DPF jest.

Tomek, pozostała Ci już tylko wymiana furmanki na coś z alternatywnym zapłonem

Bąki przy pierwszym odpaleniu to mogą być problemy z głowicą - tym bardziej jeśli występują również w wysokich temperaturach. Mam nadzieję, że się mylę.

Przeczytałem dziś ten wątek od nowa i muszę stwierdzić, że popełniłem jednak błąd w objaśnieniu. Jeżeli kąt synchronizacji jest na minus to spaliny mniej śmierdzą bo są dłużej dopalane. Zawory raczej nie mają nic do rzeczy bo przecież suw wydechu jest dopiero następny i podczas suwu pracy zawory powinny być cały czas zamknięte i kąt nic nie zmienia w takiej sytuacji. Tak czy inaczej lepiej odpalić mieszankę w momencie kiedy tłok zmierza do góry niż jak już wraca w dół.

Tu macie przykład dymienia a w komentarzach rozwiązanie problemu: Krystian Zajac i co kolego doszles do tegoďťż Odpowiedz adeksus tak, okazalo sie ,ze ustawiony jest zle rozrzad ... walek wydechowy byl przestawiony.. po korekcie spokójďťż

Bieg jałowy to właśnie N. Ja też czasami wrzucam na N na światłach kiedy wiem, że będę musiał dłużej stać. P to teoretycznie to samo co N, ale dodatkowo z blokadą.

Tu chyba chodzi o myjnię automatyczną, która ciągnie auto na rolkach do przodu. Na pewno taki kawałek bez smarowania nie zabije nam auta - zawsze można na N nie gasić silnika. Nie polecam tak jak to napisali poprzednicy ciągnięcia auta na P Nie zapominajmy, że jazda na tzw. luzie gdy silnik jest włączony nie jest w ogóle szkodliwa - nowe DSG same wrzucają na luz podczas wytracania prędkości.

Tak sobie pomyślałem, że taką funkcję to najprościej do mieszka zmiany dograć