vwb5fl1.8t

Witam. Pisałam już na forum o swoim aucie źr nie odpala itp (dalej nie odpala po nocy). Teraz mam straszny problem z gazem... Jak auto się nagrzeje i LPG się złączy tzn probuje to auto gaśnie albo jedzie dalej ale ja mu w gaz a on szarpie i po kilku sekundach złapie i jest ok do pewnego czasu... jak auto jedzie juz na LPG to LPG potrafi się wyłączyć i zaczyna piszczeć tak ze nie da się wyłączyć i trzeba stawac i odpalić na nowo auto Wtedy jak się ponownie LPG załączy to jedzie aż ponownie się nie wyłączy. Bywają dni ze w ogóle nie chce sie przelaczyc i bywają takie ze jest ok. Co to może być? Dodam że filtry nowe. Reduktor zregenerowany (membrana itp). Instalacja Matrix IV generacja. Jeszcze dodam że wielozawor się grzeje mocno. Pozdrawiam

Witam. I za długo auto odpalalo normalnie.... eh... znowu nie odpala na zimnym... znowu reduktor? Dodam iż gaz nam szwankuje bo jest pół butli a się wyłącza podczas jazdy i piszczy non stop i wtedy trzeba się zatrzymać i odpalić ponownie i albo będzie znowu się wylaczał i piszczal albo będzie ok. Myślę że to auto jest dobrze zagazowane i z gazem nie współpracuje...

Witam Chciałam poinformować ze auto odpala normalnie :) powodem nie odpalania był reduktor gazu. Delikatnie był nieszczelny (nie wyczuwalne było to nawet jak się maskę podnosilo ) aż musiało nam go wywalić (tak jak pisałam wczesniej). Teraz jest nowy i jest ok. Odpala idealnie. :) PS. Z żarówka to był chyba przypadek gdyż mechanik nie dokręcil końcówki reduktora gazu baaa tak przykrecil ze aż pod skosem (dobrze ze gwintu nie uszkodzil) . Mąż dokręcil konkretnie i jest ok Pozdrawiam. PS. Mechaników z Warszawy nie polecam!!!

Czyli przypadek jak żarówka przepalona i odpala normalnie? Żarówka nowa i właśnie nie odpalił za pierwszym razem.... może to i nie ma znaczenia... nie wiem...

Witam. Długo mnie nie było a auto dalej nie odpala... juz nawet nie po nocy a zawsze na zimnym... nikt nie zdiagnozował co mu jest ale dzieją się dziwne rzeczy... mianowicie... raz jechaliśmy i wypadł nam zawór na reduktorze i zakrecilismy gaz itp i zaczął normalnie odpalać aż naprawilismy zawór j znowu nie odpala... teraz przepalila się nam żarówka i tez odpalił normalnie po nocy... dziwne... co to może być? Pozdrawiam PS. Przepływomierz wymieniony i ma moc ale dopiero jak turbina się zalaczy a tak to dalej zamulony. ..

Tylko czy są tacy którzy mają dobrą rękę ?? Wiec co rodzice? Czujnik temperatury jeszcze nie taki drogi wiec mogę go wymienić... tylko mam pytanie to czujnik od temperatury czego? Bo dużo mi pokazuje czujników... Przepływka i przepływomierz to to samo? Bo o tym i o tym piszecie...

a czy komputer by nie pokazał zepsutego przepływomierza? spr na iParts i boscha 300 zł ... to jaka bedzie dobra? Nie chce i nie stać mnie juz na wydatek ktory nie usunie przyczyny odpalania i braku mocy.... :(

Przepływomierz oryginalny to jaki np? bosch? tylko ze nowy to okolo 300 zł No to wybiore sie do mechanika ktory wymieniał mi termostat i niech go sprawdzi i ten czujnik temperatury także. No i do gazownika się udam. Czyli jak bedzie nowa przepustnica i gaz sie ustawi odpowiednio i ten czujnik temp to problem z odpalaniem zniknie? i czy auto nabierze mocy adekwatnej do 150 km ? bo ta moc która jest to nie moc na 150 km

Czyli ze termostat trzeba wymienić ponownie? Czujnik teperatury a termostat to dwie różne rzeczy? A jeżeli to przeplywka jest zepsuta to to może oznaczać to poranne odoalanie?

Chłopaki jestem kobietą wiec trochę łagodniej mnie traktujcie Ustawił koputerowo wszystko to co było źle tyle wiem i jakieś kable dokładnie 3 kable i tez tyle wiem... co do temperatury to ostatnio było na minusie i do 5 nawet i lepiej odpalał ... nie wiem zobaczę jak ja pojeździe nim... dodam że mechanik samochodowy potwierdził ze komputerowo auto jest jak ta lala. Jak ktoś zna z Mokotowa człowieka który zrobi mi logi to poproszę o namiary?

Witajcie. Oddałam auto do mechanika z polecenia i auto było sprawdzane koputerem dokładnie i jedynie co komputer pokazał to były różne rozbieżności w podciśnieniu paliwa. Zostało wszystko ustawione i auto odpala po nocy tak około 4 sekund. Układ dolotowy tez został spr i jest ok. Kable od elektryki zostały wymienione. Teraz muszę auto testować przez dwa tygodnie i spr co będzie dalej... oby było dobrze. PS. Nie mam wytycznych z kompa niestety. Nikt mi tego nie udostępnił...

pompa jest nowa wiec odpada i ją slychac zawsze, sonda byla sprawdzana testem na vagu przy 2000 obrotów i jest w normie, podcisnienie tez jest w porządku, a dolot i przeplywke spradzi nam mechanik na dniach. Tak były robione logi dynamiczne tzn mechanik jechał na 3biegu przy obrotach 6000 kilka razy razy i wysokich obrotach jest wszystko ok. Dopiero przy niskich i na biegu jałowym są problemy tak jak pisałam wyżej 1,8% bierze wiecej paliwa.

Witajcie... u mnie jak problem był tak dalej jest... (może ten passat tak ma????) Był podłączony pod Vaga jak pisałam wcześniej i po dwóch tygodniach znowu... błąd został jeden uboga mieszanka paliwowa. VAG pokazał że bierze na biegu jałowym i na niskich obrotach aż 1,8 % więcej paliwa a na wysokich było 0. Jest pomysł ze może jest układ dolotowy nieszczelny? Co sądzicie o tym? Był też robiony test sondy i jest sprawna. Na gazie od miesiąca nie jeżdżę...

Gaz w butli byl zakręcany i jezdzony bez gazu okolo tygodnia i dalej to samo... Niestety nie wykluczyło gazu... Błędy: Ubogo to prawda... zapala sie dość często kontrolka checkandgine i jak go sie kasuje to jezdzi duzo lepier tzn normalnie ale nie odpala za pierwszym razem... Katalizatora nie mamy w goloe... Z oborotami nic nie wiem bo nic nam nie powiedzieli bo tylko raz dwa dni temu zrobilo sie ze na biegu jalowym bylo 1000 obrotow i tylko przez chwile Wypadanie zaplaonów- swieczki byly nowe wymieniane miesiac temu i koles nam powiedział ze to moze byc przy takiej pogodzie.. skasował błędy i zrobił logi i dalej nie odpala za pierwszym razem.... za tydzien jestesmy umowieni na ponowne podlaczenie do kompa i jazde testową na większych obrotach Jest przypuszczenie ze moze jest grdzies przwod dolotowy uszkodzony więc to spr i jeszcze modul pompy wymienimy i się zobaczy... a na koniec znowu do gazownika sie udamy..