Skocz do zawartości

Mars_2000

  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Mars_2000

  • Urodziny 17.07.1973

Informacje osobiste

  • Imię
    Marcin
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    3miasto

Samochód

  • Generacja
    Nie passat
  • Silnik
    CC 2.0 TDI 140KM
  • Rok produkcji
    2010

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dlatego też świadomie wybrałem droższe PZU, a nie inne TU, bo wszędzie indziej były ograniczenia w ilości dni na jakie przysługuje zastępczak. A co do kosztu, to obawiam się, że mógł być nawet wyższy, przy czym po wczoraj uzyskanej informacji od agentki, już mnie to nie interesuje. [emoji41]
  2. Dzisiaj moja przygoda z pękniętą szybą miała w końcu swój szczęśliwy finał :jupi Auto odebrałem z warsztatu z nowiutką ORI "made by Carlex", po dokładnie 32 dniach, od chwili jego zostawienia po zgłoszeniu szkody. Strasznie długo to trwało i kiedy miałem już zamiar zmieniać zgłoszenie i wziąć zamiennik to nowa szyba dotarła. Przy tej okazji ustaliłem również , że w PZU koszt auta zastępczego (jeśli ma się wykupioną opcję "Auto Non Stop") nie wpływa na amortyzację wartości auta po rozliczeniu szkody. To jedyny pozytyw w tej całej sprawie, zważywszy na to ile dni byłem w posiadaniu zastępczaka i bałem się, że będzie to wpływało na obniżoną wartość samochodu w AC. Na szczęście tak nie jest.
  3. czyli to jednak prawda, co wczoraj usłyszałem. Najgorszy jest ten brak jakiegokolwiek informacji. W sumie mam czym jeździć, tyle tylko że pewnie o ten długi koszt wynajmu warsztat podniesie końcowy rachunek do ubezpieczalni, a ta pomniejszy mi adekwatnie wartość polisy (bo mam standardową wersję bez ochrony sumy ubezpieczenia), co może mieć znaczenie w przypadku jakiejś kolejnej powazniejszej szkody czy wręcz kradzieży auta. Nie wiem co robić...
  4. Postanowiłem założyć ten wątek, gdyż moja cierpliwość zostaje w ostatnim okresie poddana trudnej próbie i jest już na wyczerpaniu. Otóż, blisko miesiąc temu dość mocno pękła mi szyba przednia w moim CC, którą w ramach AC musiałem wymienić. Oddałem auto do warsztatu , dostałem zastępczaka i ....no właśnie .... i od dokładnie 3-ech tygodni, od dnia jak otrzymałem potwierdzenie zaakceptowania mojego zgłoszenia i przyznanie mi wymiany tej pękniętej szyby , cały czekam na nową - oryginalną. W moim serwisie niestety nie umieją mi odpowiedzieć kiedy ona przyjedzie z magazynu centralnego. Przepraszają i każą dalej czekać. Przy okazji usłyszałem o przypadku , gdzie zamówione zostało jedno nadkole do Passata, na które czekali ok. 8 tygodni (!!!) i komentarzu serwisanta, że ponoć główny magazyn VW w Polsce dokonał jakiś poważniejszych zmian w organizacji pracy, które niestety obecnie wychodzą im bokiem ,przez co mają tak duże poślizgi w realizowaniu zamówień i wysyłek. Ktoś z Was wie coś może nt. temat ? Jakieś własne, podobne doświadczenia ? Pytam, bo trochę zaczynam się denerwować tym obecnym stanem (toć to tylko pojedyncza szyba jest, a nie setka części po poważnym dzwonie) i poważnie myślę o wycofaniu się z naprawy w oparciu o szybę oryginalną i zamówieniu jakiegoś dobrej jakości zamiennika od Pilkington'a lub Sekurit Saint Gobain'a. Czy w ogóle da się tak zmienić sposób likwidacji szkody, jeśli jest ona bezgotówkowo załatwiana przez warsztat z moją cesją?
  5. Tak też (prawie) zrobiłem. U mnie obeszło się bez demontażu radia i klimy. Wystarczyło zdjąć osłonę plastikową tunelu po stronie pasażera, wziąć cienki drut i przeprowadzić przewód. Do lewego nawiewu kabel poszedł faktycznie za zegarami. Tak było najłatwiej.
  6. Nawiewy zrobione. Ostatecznie podłączyłem się pod zapalniczkę. Dorobiłem przy jej gniazdku dodatkową wtyczkę, dzięki czemu można całą nową instalację rozłączyć bez jej rozbierania (zapalniczki oczywiście :-))
  7. Mały update z mojej strony. Właśnie kurier dostarczył mi kupiony wczoraj na allegro zestaw kratek wraz z ORI wiązką :-) w bardzo przystępnej cenie 170 złociszy. Z tego co widzę to wiązka (3AA 971 315) ma 4 identyczne wtyczki, co może oznaczać, że może jest gdzieś pod deską przygotowane wyprowadzenie do jej podłączenia. Na anglojezycznym forum vw vortex znalazłem skromne info, że CC wyprodukowane po październiku 2010 powinny posiadać takowe złącze. Ktoś może to potwierdzić i ew. wskazać gdzie go szukać? Jak go brak, to trudno, wepnę się jak większość to robi (w przewody przy sciemniaczu deski rozdzielczej...).
  8. Dużo w tym racji... Zapewne skończy się na tym , że kupię te ori wtyczki zapodane 2 posty wyżej w linku jutro przez kol. Zielasa i zrobię wszystko jak należy...
  9. Dzisiaj poszperałem i (chyba) znalazłem numer wtyczki - 1J0973119 , a właściwie to obudowy dla 2-óch pinów 000979019E. Poza tym jeszcze mam jedno pytanie do posiadaczy takowych nawiewów, warte w przybliżeniu 50 PLN (bo tyle kosztują 3 x zestaw : wtyczka + 2 piny) Wydaje mi się, że na załączonym zdjęciu, te konektory przy nawiewach są umieszczone na końcu kilkucentymetrowych przewodów. Czy rzeczywiście tak jest ? Bo jeśli tak, to co za problem odciąć ORI wtyczki i zastąpić je "nie ORI" własnymi , a te 50 dyszek przeznaczyć na jakieś kolejne planowane mody
  10. No ja bardzo bym się uśmiechnął o ten numer :help
  11. Słuszna uwaga. Na pewno taka opcja jest tańsza :-) Przy czym dobrze byłoby wiedzieć czy takie ori wtyczki są do kupienia osobno. Zakładam, że będą kosztowały kilka(naście) złotych w przeciwieństwie do całej wiązki wycenianej na allegro na 100 złociszy Niestety, pomimo poszukiwań w necie nie znalazłem ich symbolu jako elementu osobnego. Są tylko całe wiązki...
  12. Ja właśnie przymierzam się do zmiany nawiewów w swoim CC i mam szybkie pytanie, czy wiązka oryginalnych przewodów jest niezbędna, czy można się bez niej obejść? Precyzyjnie ujmując, chodzi mi o miejsce połączenia konektora z wiązki z samym nawiewem (czy piny z nawiewu są dostępne na wierzchu, a nie ukryte w obudowie dzięki czemu można się dołączyć do nich na sztywno lutowanym kablem. Niestety, zdjęcia na portalach aukcyjnych pokazują wyłącznie fronty kratek i stąd zapytanie...
  13. Heh...dzisiaj i ja wymieniłem tę nieszczęsną żarówkę w swoim aucie. I gdyby nie precyzyjnie instrukcje powyżej :ok, to pewnie skończyło by się wizytą w ASO . A oprawka żarówki to faktycznie jakiś kosmos , wręcz niesmaczny żart ze strony inżynierów VW. U mnie pomimo baaardzo delikatnego obchodzenia się z tym plastikiem, to odłamało się jedno skrzydełko zapinające. Na szczęście pomimo tego, po montażu powrotnym całość trzyma się kupy i popielniczka oraz gniazdo 12V świeci :-)
  14. To i ja się podepnę pod ten temat, bo mam pytanie o to, które rozwiązanie z poniższych będzie lepsze, względnie czy oba będą identyczne w funkcjonalności (i wówczas można kierować się np. czynnikiem ekonomicznym lub prostotą montażu przy wyborze). Z tego co wyczytałem, to aby DRLe działały w pełni automatycznie (czyli regulacja ich stanu off/on wyłącznie przez czujnik zmierzchu i deszczu, przy włączniku świateł ustawionym na pozycji auto), to potrzebne będą światła ze sterownikiem wpinanym w jedną z wiązek świateł mijania. Np. takie : http://www.ebay.com/itm/181576300316?_trksid=p2060353.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT lub taki set "zwykły": http://www.ebay.com/itm/LED-1-1-REPLACE-Super-Bright-daytime-running-lights-DRL-fit-for-VW-PASSAT-CC-/160936499878?hash=item2578901aa6&vxp=mtr ale wówczas koniecznie z tego typu dodatkowym kontrolerem: http://www.ebay.com/itm/LED-Daytime-Running-Light-DRL-Relay-Harness-Auto-Control-On-Off-Switch-kit-C04/281476735737?_trksid=p2047675.c100011.m1850&_trkparms=aid%3D222007%26algo%3DSIC.MBE%26ao%3D1%26asc%3D33200%26meid%3D35d09c63794d42cab05a069b8b8d394e%26pid%3D100011%26rk%3D1%26rkt%3D10%26sd%3D371459105301 Czy ktoś stosował tego typu rozwiązania i może potwierdzić, że da się je ustawić jak tego oczekuję ? Z góry dziękuję za (p)odpowiedzi :-)
  15. No i ja zrobiłem je w końcu w swoim CC. Co prawda zakupiony zestaw "Made in China" na EBAY'u szedł do mnie blisko miesiąc pocztą, ale stwierdzam , że warto było czekać. Jakość w pełni zadowolająca. Na plus : ich cena :-) + że LEDy + długie przewody w osnowie parcianej + dobre spasowanie części lampek i wtyczek (co nie zawsze w dalekowschodnich produktach ma miejsce) + co najważniejsze idealnie pasujące rozmiarem w otwory fabryczne w fotelach i plastikach tapicerki. Na minus : niepasujący pin żeński do bornetza (konieczny był zakup takowego lokalnie). Instalacja zajęła mi jedno popołudnie, przy czym najwięcej nawalczyłem się z kablami od tylnych foteli, których nie chciałem demontować. Ale dzięki temu że przewody w zestawie były długie, to dało radę je puścić wzdłuż progów drzwi przednich oraz pod wykładziną podłogową i spiąć z główną wiązką kabli wchodzących pod nie. Na koniec kodowanie VAGiem , regulacja w FISie mocy świecenia i gotowe :-). Fotki , niestety, strzelone szajsfonem przed chwilą, więc nie oddają efektu końcowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności