Skocz do zawartości

jasiek21

  • Liczba zawartości

    76
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O jasiek21

  • Urodziny 10.10.1984

Informacje osobiste

  • Imię
    Jan
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Pszów

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.6 101KM (AHL)
  • Rok produkcji
    1997
  1. mi trochę opadł tył bardziej po założeniu sprężyn Eibacha, kupiłem podkładki z poliuretanu http://poliuretany.olkusz.pl/pl/podkladka-pod-sprezyny-tylne-fi-zew-130m-wysokosc-30-mm.html. Oryginalne nowe gumowe mają 10mm, te miały 30mm, więc pogadałem z nimi i mi zrobili 15mm takie jak potrzebowałem i teraz wszystko na równo stoi, a dodatkowo z tyłu mam sprężyny progresywne i to pod wakacyjnym obciążeniem siada z 2cm i można jechać bez obaw w trasę.
  2. Mój AHL jakoś przejeździł 40kkm na gazie, 190kkm w sumie i jakoś motula 10w40 nie chce wogóle pić, nawet podczas wyjazdów wakacyjnych nic nie ubywa na bagnecie. Aha żeby dodać jeszcze, że generalnie silnik mam zadziobany przez krótkie trasy poprzedniego właściciela w niemczech, pod pokrywą zaworów szlam, ale mimo to silnik jeździ dobrze, oleju nie bierze. Tylko taka uwaga nie montujcie świec DENSO irydowych IK20, bo na nich mi przez dwa lata auto szarpało na PB, a ja szukałem dziury w całym. Dopiero jak na próbę włożyłem stare BERU ultraX skończyło i się i jeździ jak nowe.
  3. Hej, jak tak już mam od 4 lat, generalnie nic nie pomaga. Mi obroty spadają raczej sporadycznie, ale jak jest upał i włączę klimę to auto potrafi zgasnąć. Tak naprawdę to jedyne to udało mi się zrobić to przy czyszczeniu przepustnicy odkręciłem czarną klapkę z boku przepustnicy i wyczyściłem wnętrze (pierścienie ślizgowe) to problem z gaśnięciem ustał na cały sezon. Jak w twoim przypadku podmiana przepustnic nic nie dała to raczej tą drogą bym nie szedł. Ja mam jeszcze tylko podejrzenie, że może to być wina alternatora Valeo, który jest słaby i ładuje 14V normalnie, a 13,7V pod obciążeniem i po prostu podejrzewam, że może być tak, że w czasie schodzenia z obrotów napięcie spada i wtedy z braku prądu coś fiksuje w elektronice i robią się klocki ze zbyt niskimi obrotami. Wymienię na Boscha i sprawdzę czy to coś pomoże.
  4. Hej, kolega miał stłuczkę/wypadek - macie pomysł ile może kosztować naprawa i czy wogóle jest sens? Lepszych zdjęć narazie nie mam. Pasek to TDI z 1997 roku. Wina po ich stronie, więc na OC czy inne ubezpieczenie nie ma co liczyć. Stało się to 2 km od miejsca docelowego nad morze, jakieś 650 km od domu więc ściągnięcie wraku raczej nie wchodzi w rachubę. Laweciarze proponują od ręki tysiąc złoty . Pozdrawiam
  5. normalnie ja tym moim paskiem jeźdźę do pracy 12,5km w jedną stronę, wtedy pali ok 10 litra LPG i 0,5 litra PB. Kurcze ten silnik jest prosty jak cep, nie ma się co w nim spieprzyć, osiągi do 110kmh są akceptowalne, jedynie spalanie na początku mnie trochę wkurzało bo jakby nie jechać nie chciał spalić poniżej 8 litrów. Po pół roku zagazowałem i teraz za każdym razem śmiech na stacji. A że osiągi nie takie - no cóż kto co woli... Mi się z dzieciakami nigdzie nie śpieszy jak jadę, a że czasami się dwa razy zastanowię jak mam tira mijać na trasie to chyba lepiej... Straszniejsze jest to, że jak byłem kawalerem to raz w tygodniu malucha pastowałem, a teraz jak się ma dwójkę małych dzieci to ostatnio próbowałem sobie wmówić, że jeszcze trochę wosku mam na aucie od zeszłego roku. Co by nie powiedzieć o 1,6 - to cholernie prosty silnik, praktycznie bezawaryjny. Spieprzonego silnika by nie produkowali 15 lat. Śmieszne jest to, że ładowali to do Audi A4, Golfów 5tych, a to są auta które na wejście ważą jakieś 150kg więcej od B5ki. Jasne, że TDIkiem jeździ się lepiej, ale coś za coś.
  6. spalanie paska w 1,6 1997r. masz w mojej stopce. Prosty AHL z wyjątkowo zdrowym silnikiem, bo nie dolewam ani kropli oleju między wymianami. Właśnie jestem na wakacjach i powiem, że mimo wszystko potrafi ten silnik w takiej ciężkiej budzie mało spalić. Ostatnio jechałem pustym autem (2 dorosłych + 2 dzieci) 220km autostradą( ciągle 145kmh - 4,2k RPM) - spalanie 9,8 litra. Teraz jestem na węgrzech - 550km zrobiłem, auto zapakowane na maksa, 3 dorosłych + 2 dzieci, pełny bagażnik i długi wąski box thule na dachu - spalanie na autostradach ( max 120kmh jechałem - 3,5k RPM) - 9.24 litra gazu. Nie szalałem, bo raz, że box na dachu, a załadowany tył trochę leży na glebie. A autostrady w Czechach takie, że się dzieci budzą na dziurach ;D Szwagier ma Paska 2,0 115km, powiedzmy, że mu motula nie chce jeść, ale Totala 10w40 wcinał jak szalony. Do tego auto 2003 rok i silnik ma czujnik na czujniku. Co do dynamiki - mam dwa auta: Roomstera 1,4 TDI, 70km, 155nm, Passka 1,6, 101km, 150nm, Oba zdechłe, ale tak: Romkiem da się pozapierdzielać, nie słabnie tak na klimie i jak się go załaduje, ale wszelka dynamika kończy się przy 120kmh, bo po prostu skrzynia krótka. Po 2 godzinach na autostradzie ból głowy na kolejne cztery. Na trasie minąć tira jest problem. Pasek na trasie nawet pomimo wysokich obrotów jest cichy i komfortowy. A zawsze można zredukować i jakoś to jedzie. Tira jak trzeba to się na trójce wyprzedzi. Miałem też Golfa w AFNie po chipsie i wkurzał mnie za każdym razem jak się przesiadałem z benzyny, bo jakoś się dziwnie mocno trzepał, a że go trzeba było gnać to mnie wkurzał podwójnie, bo gdzie ja będę z dzieciakami gnać autem. - - - - - aktualizacja - - - - - Co do problemów z passkiem 1,6 problem się robi jak dałbym auto żonie. W zasadzie na trasie nie wyprzedzi nic szybszego od traktora, bo obrotów powyżej 3k RPM to nie nauczone używać. Tak samo gazu za dużo wciskać też nie. Jak się było młodym to Fiatem 126P nieraz było się pierwszym na trasie - kwestia techniki jazdy ;P
  7. tu gdzie czarne kółko, w aucie to jest pod zbiornikiem wyrównawczym, mocowane na 1 imbus 6kę, potem spiknąłem płynem do przepustnic, potem 5 minut w spirytusie i po wyschnięciu do auta.
  8. zaczęło się robić cieplej i znowu zaczęły się problemy ze spadającymi za nisko obrotami. Pomyslałem co takiego wpływa na silnik, że problemy pojawiają się jak jest ciepło no i wyszło mi że to kwestia temperatury powietrza na zewnątrz. A jedyne miejsce w którym ww. temperatury jest mierzona to czujnik w dolocie. Przynajmniej w moim przypadku czujnik temperatury w dolocie prawdopodobnie był wszystkiemu winien. Wyciągnąłem go, wyczyściłem i narazie przez tydzień obroty nie spadły poniżej 0,8k RPM, a obrotomierz zawsze zatrzymuje się na chwilkę na 1,1-1,2k RPM. Czujnik był brudny po prostu i teraz ciekawi mnie czy to wina tego, że czujnik: - był brudny, - brudzi się, Bo jeśli druga opcja, to problem tkwi w Odmie która mgiełką olejową brudzi przepustnicę i ww. czujnik. Generalnie 5 minutowe czyszczenie czujnika przyniosło lepsze efekty niż czyszczenie przepustnicy, wymiana czujnika temperatury i inne. Spróbujcie u siebie.
  9. Po robocie odpalił całkowicie normalnie, potem podczas jazdy poszarpuje na benzynie. Zmierzyłem ciśnienie paliwa na listwie i wszystko ok. Tj. 4,1 bara przy odpiętym podciśnieniu, 3,5-3,6 przy podłączonym. Sprawdzę jeszcze jutro rano. Jak się nie uda to wkręcę mu stare świece i zobaczę co się stanie. Tylko na gazie działa idealnie. Przepływkę bym też musiał sprawdzić, ale to niezniszczalne Hitachi, więc nie wydaje mi się, że coś ją boli.
  10. Tylko pytanie czy możliwe, żeby się mapa rozjechała jak to jest tępy 1,6 AHL, który nic nie ma nawet kontrolki Check Engine. Dzisiaj pomierzę ciśnienia paliwa, bo wczoraj pojechałem w trasę 200km, 100 km na LPG, 100km na PB, zauważyłem, że na PB szarpie nawet ciepły. Dzisiaj nie dało się go odpalić, po odpaleniu trzymał obroty 500 RPM i po 10 sekundach gasł jak się mu pedałem gazu nie pomagało. Po zagrzaniu śmiga dalej. ---------- Dodano o 09:36 ---------- Poprzednia wiadomość o 09:35 ---------- wyciągnij klapkę z bezpieczników i poszukaj tam wtyczkę...
  11. A ja mam pytanie: Przejeździłem 20kkm na gazie i ogólnie od jakiegoś czasu przy odpalaniu na zimno szarpie mi na benzynie, zamula, po rozgrzaniu przestaje. Wlałem coś do czyszczenia wtryskiwaczy, przejechałem 300km na PB - bez zmian. Na Vagu czysto, temperatury z czujnika temperatury pasują. Świece 4kkm przebiegu, cewka beru i kable beru przebieg 25kkm. Dyskoteki pod maską brak. Odpaliłem awaryjnie na gazie i w zasadzie na gazie pracuje przy zimnym silniku prawidłowo. Jakieś pomysły w czym grzebać? Moje pomysły są dwa: Albo świece irydowe jednoelektrodowe Denso IK są do d...., albo od jeżdżenia latem zastały się wtryskiwacze PB. Auto wyciągałem codziennie z garażu, więc grzało się z 20 stopni do temperatury przełączenia (30) i w sumie na wolnych obrotach pracowało do czasu przełączenia, bo mam z domu z górki.
  12. w pasku B5 jest patrząc od przodu po lewej stronie silnika w okolicach kompresora klimatyzacji. W tej samej okolicy biegnie też kabel "plusowy" od akumulatora do rozrusznika, więc łatwo o pomyłkę.
  13. Tak, AHL jest na Simosie siemensa i nie pomalujesz ( nie zadaptujesz). Wg. mnie robi się to samo, bo jak u mnie czyściłem elektronikę to potem cały dzień miałem podwyższone obroty ~1,3k RPM. Dopiero po 30km się uspokoiło i do tej pory jest ok.
  14. pamiętajcie, że jak chcecie w UP/Citigo/Mii mieć klimę trzeba wydać 35k PLN. Opcje są dwie: - wersja druga z klimą, albo - wersja wyposażenia trzecia która ma klimę, wspomagacz ruszania pod górkę, komputer i parę innych rzeczy(wersja Ambition w Skodzie). Co do samego auta. Na miasto rewelka, na trasie daje radę. Silnik powyżej 4k RPM pokazuje co potrafi. Spalanie na trasie 4,5 litra, miasto 6,0-6,5 litra. Z klimą pali 0,5 litra więcej. Komputer przekłamuje o 0,5 litra. Plusy: - dużo miejsca z przodu - nie czuć że to małe auto, - z tyłu mieści się dziecko w foteliku 9-18, wprawdzie bez problemu dotyka siedzenia nogami, ale za mną, a mam 183 cm wzrostu ma dość miejsca, - bagażnik 250 litrów, Minusy: - brak tapicerki w bagażniku - okleiłem pianką akustyczną 3mm - ~30 zł, - beznadziejne rozwiązanie z półką bagażnika - zawsze zostaje w pozycji podniesionej, bo ją człowiek zapomni położyć do pionu - trzeba chyba wozić pół metrowy patyczek, bo ciężko sięgnąć do tyłu z miejsca kierowcy, - klima trochę nie dawała rady przy upałach 35+. Ogólnie super auto w tej cenie. Da się kupić praktycznie każdą wersję z rabatem 2tyś. PLN. Rabat na koniec poprzedniego roku wynosił 4k PLN. Mam też porównanie z Toyotą Aygo mojej mamy i niestety w Toyocie jest ciasno, głośno, siedzi się jak na taborecie, bagażnik połowę mniejszy. Za to ma większego buta. Spalania nie porównam, bo nie miałem ich okazji używać w podobnych warunkach. Patrząc ogólnie na tą klasę: - Aygo/c1/107 - małe, ciasne, głośne, bez bagażnika, oszczędne, - UP/Citigo/Mii - wg. mnie najlepsze auto w klasie i co dziwne nie droższe niż inne, a niby marka by na to wskazywała, - Picanto/i10 - ciekawe auto jednak nie jest tak oszczędne jak ww. - Panda - nie jeździłem, ale silnik 1,2 8v nie jest cudem, nienajlepsza opinia po poprzedniku,
  15. zacznijcie od wyczyszczenia przepustnicy, a jak już ją będziecie mieć na stole proponuję wyczyścić elektronikę w środku pod czarną klapką - u mnie dało to tyle, że przez prawie całe lato auto mi ani razu nie zgasło schodząc z obrotów, a przedtem bywały z tym problemy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności